Nauczyłam się oplatać koraliki więc zabrałam się za NOC KAIRU . Na początek powstały kolczyki z jednej kuleczki. Spodobały mi się na tyle, że postanowiłam zrobić kolejne w wersji dłuższej - 3 oplecione koraliki . Powstania bransoletki raczej tłumaczyć nie muszę ? :)
Od dawna oglądam i podziwiam u " koleżanek po fachu" oplecione koraliki. Oplatałam już rivoli aż wreszcie zamieniłam kryształek na howlitowy koralik i oplotłam własne . Pomysł na tę bransoletkę został zainspirowany pracą Floressy